Do samego końca... • IXO Hyundai i20 Coupe WRC, Monte-Carlo 2017
Cześć! Kiedy piszę ten wpis, na trasie 87. edycji Rajdu Monte-Carlo najlepsi rajdowi kierowcy na świecie walczą o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Myślę, że jest to idealny moment, aby opowiedzieć Wam trochę o zwycięzcy głosowania z fanpage'a, czyli Hyundaiu i20 Coupe WRC z Rajdu Monte-Carlo 2017. Za sterami koreańskiej rajdówki zasiadły wówczas trzy załogi, jednak żadnej z nich nie udało się zająć miejsca na podium. Najbliżej był Dani Sordo, zajmując 4. miejsce. Lider zespołu, Thierry Neuville dojechał na dalekiej, 15. pozycji, jednak nie to było jednak największym zmartwieniem zespołu Hyundai Motorsport. Ich trzeci kierowca, Hayden Paddon znalazł się w strasznie przykrej sytuacji...
Prowadzony przez Nowozelandczyka Hyundai dachował i zablokował trasę. Na pomoc 29-latkowi pobiegli kibice, którzy chcieli jak najszybciej usunąć rajdówkę z drogi. Po chwili poinformowano jednak, że pierwszy odcinek został odwołany... Według pierwszych spekulacji, powodem odwołania był wypadek kibica, który nieszczęśliwie spadł ze skarpy, chcąc pomóc przy usuwaniu rajdówki. Później pojawiła się jednak oficjalna informacja, że około 50-letni mężczyzna stał w niedozwolonym miejscu i robił zdjęcia przejeżdżającym samochodom.
„Byliśmy jakieś dziesięć metrów od tego miejsca. Wszyscy krzyczeli na niego, że nie może tam stać. Po tym jak minęły go dwa samochody, to myśleliśmy, że odejdzie. Rajdówka Paddona wpadła w poślizg i poleciała prosto w niego. Ciało było zmiażdżone. Jeden z strażaków podjął się reanimacji, przez jakąś minutę wyczuwał u niego puls, a potem nic...”
Belgijska załoga na trasie legendarnego rajdu Monte-Carlo, źródło
Paddon po tragicznym wypadku nie zdołał jednak wrócić do formy, przez co ani razu nie dotarł w czołowej trójce. Niewiele lepiej sytuacja wyglądała u Daniego Sordo, który tylko dwa razy stanął na podium. Hyundai jednak nie poddał się i ruszył w bój o mistrzostwo za sprawą lidera zespołu, Thierry'ego Neuville'a. Belg tryumfował w aż czterech rajdach, przez co walka z broniącym tytułu Sebastienem Ogier była naprawdę zacięta i trwała aż do ostatniej rundy czempionatu. Jak już wiecie z wpisu o Fieście Seba, zwycięsko z tego pojedynku wyszedł francuz. Thierry był jednak naprawdę blisko. Ze względu na nieco słabszą formę pozostałych kierowców, Hyundai musiał zadowolić się wicemistrzostwem również w klasyfikacji konstruktorów.
Sam Hyundai i20 Coupe WRC był udaną ewolucją świetnego modelu z 2016 roku, który był jedynym samochodem zdolnym zagrozić dominacji Volkswagena. Zgodnie ze specyfikacją WRC z 2017 roku, i20 Coupe WRC posiadał turbodoładowany czterocylindrowy silnik o pojemności 1,6 litra z bezpośrednim wtryskiem paliwa, który generował 380 KM oraz 450 Nm momentu obrotowego. Za pomocą 6-stopniowej, sekwencyjnej skrzyni biegów osiągi te były przekładane na wszystkie cztery koła. Auto bez załogi ważyło 1 190 kg, a za jego zatrzymywanie odpowiadały 370 mm tarcze (na asfalcie) z 4-tłoczkowymi zaciskami.
Model przygotowany przez IXO-models prezentuje się genialnie! Starannie odwzorowano jego bryłę, na którą nałożono równą warstwę lakieru oraz wysokiej jakości kalkomanie (część z nich związana z kierowcą i rajdem była do samodzielnego montażu). Miniaturka ma sporo świetnych detali. Na szczególną uwagę zasługą przednie reflektory z czerwonymi paskami wewnątrz, ogromna atrapa chłodnicy, nad którą widnieje metaliczny znaczek Hyundaia oraz uchwyt holowniczy w dolnej części zderzaka. Oprócz tego, bardzo dobrze wygląda ospoilerowanie w przedniej części auta. Wloty powietrza na masce, podobnie jak atrapę chłodnicy, wykonano z perforowanego plastiku. a pod nimi znajdują się zaczepy mające utrzymać maskę na swoim miejscu. Kiedy spojrzymy na Hyundaia od boku, w oczy od razu rzucą się ogromne, w oryginale 18 calowe felgi, na które założono nisko profilowe opony Michelin. Gdy już oderwiemy od nich wzrok, warto docenić także pieczołowicie odwzorowane malowanie zespołu, lusterka, czy widoczną przez okna klatkę bezpieczeństwa.
Z tyłu w oczy rzuca się wielkie skrzydło, poniżej którego umieszczono przyciemnione reflektory. Wyloty powietrza oraz dyfuzor w dolnej części odtworzono bardzo fajnie, a uroku dodaje również kolejny metaliczny znaczek oraz uchwyt holowniczy. Zwróćcie uwagę, że obok niego znajduję się malutka kalka ze strzałką wskazującą na ten uchwyt. Nie zabrakło spinek trzymających tylną klapy oraz wydechu, który niestety nie wygląda najlepiej. Na szczęście jest to jedyny mój zarzut wobec tego modelu.
Podsumowując powyższe, model to naprawdę solidna i bezkompromisowa pozycja, którą mogę polecić każdemu kolekcjonerowi. Model ma sporo detali i świetnie odwzorowuje prawdziwy samochód. Serdecznie dziękuję za lekturę, dajcie proszę znać co uważacie o wpisie i samym modelu. Na koniec standardowo zostawiam galerię zdjęć, w której oprócz solowych fotek bohatera wpisu, znalazły się też wspólne zdjęcia z poprzednią generacją i20 oraz z pozostałymi autami z sezonu 2017. Ja tymczasem zmykam śledzić ostatnie oesy Rajdu Monte-Carlo 2019. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Dzięki temu porównaniu już wiem, że odmiana z 2017 roku zdecydowanie bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Aero jest o wiele bardziej agresywne, pewnie przez to ;D
UsuńWłaśnie raczej to głównie kwestia kolorów malowania :)
UsuńPozdrowienia
Haha to też racja. Granatowy w miejscu szarego wygląda o niebo lepiej.
UsuńPiękne Hyundaie ;-) bardzo podobają mi się oba, super ciekawy wpis i bardzo fajny modelik
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hubert
Dziękuję Hubercie i ciesze się, że miniaturki przypadły Ci do gustu. Dzisiejszy wpis był trochę lżejszy. Jak potrzebujesz sporej ściany tekstu to zapraszam do lektury wpisu o Audi S1 Pikes Peak. :)
UsuńRównież pozdrawiam!
No dobra, czas najwyższy się przełamać...
OdpowiedzUsuńSiemandero!!! Od pewnego czasu zaglądam na Twojego bloga i jestem pełen podziwu ile serca i starań wkładasz w swój projekt! Mimo, że Twojego bloga odkryłem zupełnie przypadkowo w zeszłym roku poprzez post ����ł��ś���� ���� �������������� ����ą�� ������������... z sierpnia 2015, a wyścigi rajdowe kojarzę głównie z gier takich jak Colin McRae Rally czy DiRT oraz losowych filmików na YT to ta stronka bardzo mnie zaciekawiła, zwłaszcza modele z Twojej kolekcji, które momentami wyglądają jakby ktoś prawdziwe auta potraktował maszynką do pomniejszania przedmiotów :D
Gorące pozdrówki!
PS: 1999 także jest moim ulubionym rocznikiem aut :P
Ups, przepraszam za błąd, powinno być "Miłości do Imprezy ciąg dalszy..."
UsuńCześć nieznajomy :)
UsuńCieszę się, że zaglądasz na Rajdową od tak długiego czasu. Uważam, że nie trzeba być na każdym rajdzie i znać specyfikację każdej rajdówki, aby nazwać się fanem rajdów. We mnie rajdy zaszczepiły właśnie gry.
Cześć modeli naprawdę może sprawiać takie wrażenie :)
Również pozdrawiam!
Cześć Damian!
OdpowiedzUsuńRajdy samochodowe to piękny i efektowny sport, który niesamowicie jest podziwiać na żywo. Sytucja, która opisałeś przypomina nam jednak, że trzeba przestrzegać przepisów i być uważnym bo można stracić życie w wypadku. Wszak samochód rajdowoy to nie wóz drabiniasty...
Słowo, które użyłeś do określenia wykonania modelu jest jak najbardziej adekwatne :) Nic więcej nie jestem w stanie tu już napisać :)
Pozdrawiam!
Piotr
Hej!
UsuńNiestety rajdy zawsze wiązały się z niebezpieczeństwem. Z roku na rok jest coraz lepiej, ale w 100% idealnie nigdy nie będzie niestety :(
Również pozdrawiam!
Sam nie wiem co myśleć o tej "nowożytnej" szkole budowania rajdówek. Dawniej były to samochody które każdy mógł kupić w salonie i przystosowane do sportu, teraz to prototypy budowane od podstaw niczym te w F1... Hyundaia doceniam jako markę już od pierwszych prób z Accentem Wrc. Koreańczycy ładnie się rozwinęli ze swoją motoryzacją nie niepokojeni przez nikogo zakedwie w ciągu 20 stu lat! Co by nie mówić o Ixo rajdówki fajnie im wchodzą. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKoszt takiego Hyundaia to około pół miliona euro ;D
UsuńNiestety wszystko idzie teraz w prototypy, tak jak niegdyś grupa B.
Co do Korei to się w pełni zgodzę, a chyba najlepszym tego przykładem jest Kia Stinger GT, wychwala przez recenzentów i traktowana na równi z niemiecką konkurencją ;) IXO ma lepsze i gorsze dni, ale w tym przypadku był to zdecydowanie ten lepszy.
Również pozdrawiam!
Jak już nie raz podkreślałem, na rajdówkach nie znam się zbytnio. Oceniam je przeważnie tylko ze względów estetycznych. Hyundai bardzo mi sie podoba. Odpowiada mi jego kolorystyka oraz wykonanie. Faktycznie model jest tak wykonany, że trudno przypiąć mu jakąś łatkę. Podoba mi się;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Bardzo się cieszę, że model Ci się podoba. IXO zrobiło kawał dobrej roboty w odtworzeniu tego auta. :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Muy bellos todos los modelos de esta entrada, especialmente ese I20 con la batería de faros delanteros.
OdpowiedzUsuńMi favorito al título del WRC 2019 es Tanak.
Abrazo!
Sí, en ese particular i20 las luces nocturnas son geniales. También apuesto por Tanak, él tiene un gran talento y, finalmente, un buen coche. Necesitamos mantener los dedos cruzados para él. :) ¡Saludos!
Usuń