Misja: Jubileusz • Altaya Škoda Fabia R5, Monte-Carlo 2017
Dzień dobry! Dzisiejszy wpis chciałbym poświęcić drugiej Skodzie Fabii R5 w mojej kolekcji (o pierwszej przeczytacie tutaj), która, co ciekawe, również nie nosi standardowych, biało-zielonych barw zespołu Škoda Motorsport. Zamiast tego ozdobiona jest niebieskimi, sportowymi pasami, rodem z lat '70. W tym malowaniu do zeszłorocznego rajdu Monte-Carlo przystąpiły wszystkie fabryczne Fabie R5, mając jedno zadanie: godnie uczcić 40. rocznicę historycznego, podwójnego zwycięstwa Skody 130 RS w Rajdzie Monte-Carlo 1977. Jak można się już na tym etapie domyślić, barwy Fabii były mocno inspirowane sto-trzydziestką. A czy misja się udała? O tym przeczytacie w dalszej części wpisu. Zapraszam!
Dublet Skody 130 RS nie bez powodu nazwałem wydarzeniem historycznym, gdyż nie były to łatwe czasy dla motoryzacji bloku wschodniego, a tym bardziej dla motorsportu. Wspomina o tym choćby dyrektor Muzeum Škody w Mladá Boleslav:
„Skonstruowanie konkurencyjnego samochodu rajdowego w czasach centralnie sterowanej gospodarki Czechosłowacji było podwójnym wyzwaniem. Osiągnięte wyniki pokazują, jak dużą wiedzą i poświęceniem wykazywali się inżynierowie Skody w tamtych czasach.”
Myślę więc, że podwójna wygrana w klasie dla samochodów z silnikami do 1300 cm3 na legendarnym rajdzie Monte-Carlo była idealnym zwieńczeniem trudu włożonego w budowę samochodu oraz w same treningi przed rajdem, które liczyły pięćset kilometrów jazdy dziennie. Pierwsze miejsce w klasie zajęła załoga Václav Blahna / Lubislav Hlávka, a na podium obok nich ustawili się Milan Zapadlo / Jiří Motal. Trzeci samochód, za sterami którego zasiadali Svatopluk Kvaizar / Jiří Kotek niestety nie dał rady ukończyć rajdu.
Legendarna 130 RS na trasie Monte-Carlo | źródło
A co z misją? Śmiało można powiedzieć, że zakończyła się ona w wymarzony sposób, bowiem załogi w składach: Andreas Mikkelsen / Anders Jæger oraz Jan Kopecký / Pavel Dresser powtórzyły historyczne osiągnięcie, kończąc Rajd Monte-Carlo 2017 na miejscach 1-2 w swojej klasie! W klasyfikacji ogólnej przełożyło się to natomiast na bardzo wysokie 7. i 8. miejsce, a więc przed o klasę szybszym Citroenem C3 WRC Stéphana Lefebvre, czy Hyundaiem i20 WRC Thierrego Nuevilla. Warto dodać jeszcze, że o ile Kopecký jest weteranem Skody startującym dla nich od ponad 10 lat, tak Mikkelsen po niespodziewanym rozstaniu z Volkswagenem, występował za sterami Fabii R5 po raz pierwszy...
Zwycięstwo w trakcie pierwszego rajdu w nowym aucie pokazuje jak wielki talent drzemie w norweskim kierowcy. Andreas gościnnie wystąpił jeszcze na Tour de Corse, które również wygrał oraz w Portugalii, gdzie niestety musiał się wycofać na skutek awarii. W trakcie całego sezonu Fabie R5 fabrycznego zespołu Skody stawały na najwyższym stopniu podium łącznie 8 razy, co przełożyło się na tytuły mistrzowskie dla zespołu i kierowcy. Škoda Motorsport wygrała z przewagą 38 punktów nad M-Sportem, a Pontus Tidemand, główny kierowcy Skody, wywalczył aż 52 oczka przewagi nad Ericiem Camilli.
Jubileuszowa Fabia na trasie Rajdu Monte-Carlo 2017 | źródło
Po odrobinie historii przejdźmy już do opisu samego modelu. Został on wykonany przez IXO dla wydawnictwa Eaglemoss, na potrzeby ich serii „Rallye Monte-Carlo: La Collezione Ufficiale”, ale na potrzeby tego wpisu pozwolę sobie nazywać go po prostu Altayą. W jednym z przyszłych wpisów wyjaśnię Wam dlaczego :) Wracając, miniaturka auta zwycięskiej załogi Mikkelsen / Jæger ma idealnie odwzorowaną bryłę, pokrytą fajnym lakierem i nie najgorszymi kalkami. Poziom detali stoi na wysokim poziomie, szczególnie kiedy pod uwagę weźmiemy cenę modelu oscylującą w okolicach 40-50 zł. Za tyle otrzymujemy genialnie wykonane reflektory, świetny grill, czy bardzo ładne koła.
Z przodu w oczy od razu rzucają się w/w światła oraz pokaźny grill. Uwagę jednak trzeba zwrócić na wyjątkowo tanio zrobioną atrapę chłodnicy, która zwyczajnie namalowano czarną farbą. W mojej drugiej Fabii R5, pochodzącej z katalogowego IXO umieszczono tam perforowany plastik. Możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu. Podobnie ma się sytuacja w przypadku wlotów powietrza na masce. Niestety, gdzieś te uproszczenia musiały wyjść... Kolejne zastrzeżenia mam do nie najlepiej namalowanych/przyklejonych pasów w okolicy grilla, oraz braku czerwonego paska w jego górnej części. Reszta natomiast zdecydowanie in plus. Pochwalić warto chociażby nity na zderzaku, znaczek Skody, czy wycieraczki.
Z boku natomiast miniaturka prezentuje się niesamowicie. Ogromne złote obręcze świetnie kontrastują z jubileuszowym malowaniem. Do tego wiernie odwzorowano uszczelki szyb, oraz samo uchylane okienko. Przez nie zaś możemy zajrzeć do środka, gdzie znajdziemy pasy na siedzeniach, srebrną klatkę bezpieczeństwa, czy gaśnicę pod nogami pilota. Bardzo fajnym detalem, są flagi Norwegii na lusterkach. Tył mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, bo niczym nie odbiega od katalogowego IXO. Mamy te same bajeranckie reflektory, spoiler i wydech, a przez tylną szybę uwagę na siebie zwraca koło zapasowe, które tutaj jest normalną, pomalowaną felgą z gumową oponą. Widzisz The Diecast Clubie? Da się?
Podsumowując już, uważam że miniaturka to naprawdę solidna propozycja, jedna z lepszych w swojej kategorii cenowej. Ma parę drobnych niedoróbek, ale pamiętajmy, że zdarzają się one również w sporo droższych, katalogowych wydaniach IXO. Z całego serca polecam jej zakup, na pewno się nie zawiedziecie. Na koniec dodam, że model do tego wpisu wybrali fani Rajdowej Kolekcji na Facebooku. Serdecznie Was zapraszam, aby mnie tam śledzić :) Dziękuję za uwagę, teraz już zostawiam Wam galerię zdjęć jubileuszowej Fabii w skali 1/43. Pozdrowienia!
Recuerdo que al mirar por televisión el Rally de Montecarlo de 2017 comentaron que la decoración era un homenaje al triunfo en 1977. Por supuesto, me gusta más el coche de 1977.
OdpowiedzUsuńhermoso el Altaya en 1/43, tanto este como el anterior rojo y negro.
Abrazo!
Eso es exactamente lo que era. Me gusta más la nueva Fabia, aunque 130 RS tiene este espíritu :)
UsuńEl rojo Fabia está lleno IXO, mientras que el blanco es Altaya.
Gracias por las buenas palabras!
W tym malowaniu wygląda świetnie! Byłoby moim pierwszym wyborem w przypadku chęci zakupu tego modelu :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Zdecydowanie przykuwa uwagę. Nie dziwię się, że byłby to pierwszy wybór :D Sam jestem mega zadowolony z niej.
UsuńRównież pozdrawiam :)
Witaj Damianie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie rajdowe wersje popularnych samochodów lubię najbardziej :) Pewnie nie jeden właściciel Fabii czuje się bardziej podbudowany, że na bazie jego auta powstają wersje sportowe i to jeszcze odnoszące takie sukcesy :)
Jak na serię gazetową model prezentuje się świetnie i trudno mi dodać coś ponad to co napisałeś :)
Wpis jak zawsze świetny - cytat dyrektora Muzeum Skody idealnie wpasowany w tekst i kontekst :) Bardzo mi się to podoba.
Powodzenia w dalszym pisaniu!
Trudno się nie zgodzić. Też uważam, że rajdówka która mocno przypomina osobowy odpowiednik dobrze buduje wizerunek marki. Za to lubię specyfikację R5 :)
UsuńCieszy mnie, że wpis Ci się spodobał. Zdarza się, że czasem łatwiej jest wpleść cytat niż próbować na siłę napisać to samo innymi słowami :) Szczególnie jeśli taką wypowiedź pochodzi od kogoś ważnego :)
Dziękuję i pozdrawiam!
Bardzo podoba mi się ta miniatura. Razem z czerwoną siostrą tworzą świetny duet i zapewne pięknie prezentują się na półce. Przyznać muszę, że w pierwszym momencie byłem przekonany, że to gablociak. Zadbano o szereg detali, które znacznie podnoszę estetykę modelu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Zgadzam się z Tobą. Razem wyglądają świetnie. Biała nie ma się czego wstydzić, ale po dorobieniu kilku detali z przodu byłaby jeszcze lepsza. :)
UsuńRównież pozdrawiam!