Który wybrać? #8 - Porównanie IXO vs. Altaya
Dzień dobry! Niedawno u nas w kraju zaczęły pojawiać się modeliki Forda Fiesty WRC'17 Sebastiena Ogier z gazetkowej serii Monte-Carlo, które na pierwszy, drugi, a nawet trzeci rzut oka wyglądają naprawdę fajnie, kosztując przy tym niewiele. Ja natomiast jestem w posiadaniu katalogowego modelu IXO RAM641, który przedstawia dokładnie to samo auto. Możecie o nim przeczytać tutaj. Naturalnym wydaje się więc porównanie tych modeli ze sobą w celu sprawdzenia, z czego wynika taka różnica w cenie i czy warto w ogóle zainteresować się wydaniem gazetkowym. Jeśli ktoś nie ma czasu na lekturę całego wpisu, to już na wstępie zdradzę, że moim zdaniem warto. W dalszej części przekonacie się dlaczego.
Warto zaznaczyć, że zarówno model IXO, jak i jego gazetkowy odpowiednik zostały wyprodukowane przez tę samą fabrykę, należącą do Premium & Collectibles Trading Co. (planuję na ten temat przygotować osobny wpis). Z tego powodu miniatury mają dokładnie tę samą bryłę i dzielą wiele elementów wspólnych. Na wszystkich zdjęciach model katalogowy znajduje się po lewej stronie, a gazetkowy po prawej. Różnicą, którą można zauważyć na całym samochodzie są kalkomanie z logo RedBulla. W katalogowym IXO te kalki mają metaliczny połysk, zmieniając swój odcień w zależności od padającego na nie światła. W drugiej miniaturce natomiast są całkowicie jednolite.
Kolejną różnicę znajdziemy na masce, gdzie w gablotkowym modelu wloty powietrza są wykonane z plastikowej siateczki, podczas gdy Altaya ma je namalowane czarną farbą. Patrząc na miniatury od boku zauważymy, że w wydaniu gazetkowym nie pokuszono się o zaznaczenie śrub na felgach. Ostatnie różnice dostrzeżemy na tyłach Fordów, gdzie gazeciak nie ma zaznaczonej głębi wydechu, oraz ma mniej jaskrawe światła. Muszę też przyznać, że miałem okazję przyjrzeć się kilku sztukom Altayi i zauważyłem, że montaż jest zauważalnie słabszy, niż w katalogowym odpowiedniku.
Na koniec kwestia finansów. Model z serii IXO RAM kosztował mnie 125 zł na początku tego roku w sklepie modeliki.pl. Gazeciaka ja mogłem kupić za 60 zł, ale znajomi donoszą, że da się je już kupić już trochę taniej. Myślę, że jeśli ktoś jeszcze nie ma gablotkowego wydania, to lepiej rozejrzeć się za gazeciakiem, aniżeli zaprzątać sobie głowę katalogowcem. Owszem, gazetkowy egzemplarz jest trochę gorszy, ale nie aż tak bardzo, żeby zakup IXO RAM641 był obligatoryjny. Dzięki za uwagę i zapraszam do obejrzenia poniższej galerii zdjęć. Tak jak wspomniałem wcześniej, na każdym zdjęciu po lewej znajduje się gablociak, a po prawej gazeciak. Życzę miłego wieczoru!
Czołem !
OdpowiedzUsuńOba modele mają swoje plusy i minusy jednak jeżeli mnie przyszłoby wybierać wybrałbym mimo wszystko IXO katalogowe pomimo dwukrotnie wyższej ceny. Co nie oznacza że gazeciak jest zły, bo też prezentuje się w porządku ;)
Pozdrowienia !
Cześć! Ja osobiście poszedłbym w gazeciaka, a zaoszczędzone pieniądze zainwestował w inne modele, na przykład Yarisa ze Sparka. :)
UsuńWitaj Damianie!
OdpowiedzUsuńWidzę, że seria postów porównujących modele rozwija się i będzie służyć osobom, które nie potrafią się zdecydować, który model wybrać lub czy zamiast jednego nie kupić dwóch modeli :)
Co do Forda mnie jednak całkowicie przekonuje wersja gablotkowa. Przede wszystkim podoba mi się wykończenie detali, jak wspomniane wloty powietrza, czy zaznaczona na czarno końcówka wydechu :)
Pozdrawiam!
Piotr
Hej Piotrze!
UsuńMyślę, że porównania staną się już stałym elementem Rajdowej Kolekcji :)
Wiadomo, gdzieś te pieniądze fabryka musiała oszczędzić, nie mniej ostatnio gazeciaki zmierzają w naprawdę dobrą stronę.
Również pozdrawiam!
Seguramente el modelo de IXO es superior en detalles, pero debido a la diferencia de precio, y a la buena calidad , yo optaría por el coche de coleccionable, el #zagrosze Altaya.
OdpowiedzUsuńBellos ambos, buenas miniaturas.
Abrazo!
También creo que es mejor comprar Altaya y gastar dinero ahorrado en otro modelo, como i20 o Yaris;)
Usuń¡Saludos!
Doskonale, że idziesz w kierunku porównań modeli. TO bardzo cenne wpisy, które podejrzewam niejednemu kolekcjonerowi potrafią otworzyć oczy;) Choć tematyka mi dość odległa, to ja bym wybrał jednak gablociaka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Myślę, że będzie się ich tu pojawiać coraz więcej. Im kolekcja liczniejsza tym łatwiej to przychodzi. A kontakty w środowisku kolekcjonerów również sporo pomagają przy ich tworzeniu.
UsuńGablociak owszem jest lepszy, już z definicji. Ja chciałem tutaj pokazać że nie zawsze jest wart aż tyle :)
Również pozdrawiam!
Kolejne świetne porównanie rozwiewające wiele wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Dzięki za dobre słowa. W miarę rozwoju kolekcji będzie się ich pojawiać więcej mam nadzieję ;)
UsuńA gdzie można trafić takiego "gazeciaka" gdzie się je kupuje?
OdpowiedzUsuńCześć Tomku. Myślę, że najlepiej szukać na allegro. Sporo gazetkowych modeli idzie tam kupić. Ja jakoś miesiąc temu sprzedałem tam swój gazetkowy egzemplarz. :)
UsuńDobrym miejscem do szukania są też grupy Facebookowe.
Pozdrawiam!