Nowy rozdział • Altaya Citroën C3 WRC, Monte-Carlo 2017

Cześć! Tytuł dzisiejszego wpisu odnosi się do wielu kwestii, zarówno związanych z najświeższą historią rajdów, jak i z Rajdową Kolekcją. Bloga zostawmy jednak na później, a teraz zajmijmy się rewolucją, do której doszło w ubiegłym sezonie Rajdowych Mistrzostw Świata. Promotor WRC zapewniał, że ten sport stanie się jeszcze bardziej widowiskowy, a samochody będą szybsze i bardziej agresywne. Od wprowadzenia zmian w życie minęło półtora roku i muszę przyznać, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Drugi rok z rzędu kierowcy serwują nam bowiem naprawdę zaciętą i widowiskową rywalizację. O tym, w jaki sposób udało się ten cel zrealizować, przeczytacie w dalszej części wpisu. Zapraszam!

IXO/Eaglemoss Citroën C3 WRC, Rajd Monte-Carlo 2017: S. Lefebvre / G. Moreau

Auta w specyfikacji World Rally Car od 2017 roku są szersze o 55 mm od swoich poprzedników oraz mają większe spoilery. Te zmiany pozwoliły zespołom trochę popuścić wodze fantazji i zaprojektować agresywniejsze, bardziej zaawansowane aerodynamicznie nadwozia. Większość stawki wypowiadała się pozytywnie o tych zmianach, m.in. Sébastien Ogier:

Nowa aerodynamika zapewni większą siłę docisku, większą trakcję, co pozwoli na jazdę z większą prędkością po zakrętach.

Do zmian zaszło także pod maską. Po sześciu latach do WRC wróciły elektronicznie sterowane dyferencjały, a same samochody stały się lżejsze o 25 kg. Najważniejszą zmianą było jednak zwiększenie średnicy tzw. zwężki, czyli ogranicznika dopływu powietrza z 33 do 36 mm, co przełożyło się na znaczący wzrost mocy – z 315 do 380 koni mechanicznych.

Stéphane Lefebvre w trakcie Rajdu Monte-Carlo 2017 | źródło

Rok 2017 należał do nowych rozdziałów na kartach historii topowych marek. Jak już niegdyś pisałem, Volkswagen postanowił wycofać się bez słowa, a w stawce po 17 latach ponownie zagościła za to Toyota. Po rocznym urlopie, na powrót fabrycznego zespołu zdecydował się również Citroën, który tym razem do walki o mistrzostwo wystawił całkowicie nowy model – C3 WRC. W trakcie debiutu na trasach 85. Rajdu Monte-Carlo w 2017 roku najwyżej sklasyfikowaną ce-trójką było auto załogi Stéphane Lefebvre / Gabin Moreau. Francuski duet zajął 9. miejsce w generalce rajdu. Jako ciekawostkę dodam, że oprócz dwóch sztuk C3 (drugą rozbił Kris Meeke), Citroën wystawił też jedno auto poprzedniej generacji, DS3 WRC, które zajęło 5. miejsce za sprawą dobrej jazdy Craiga Breena. Pierwsze zwycięstwo nowej ery WRC przypadło natomiast Sébastienowi Ogier, o czym możecie przeczytać tutaj.

Model, którym dzisiaj się zajmiemy przedstawia właśnie Citroëna C3 WRC prowadzonego przez Stéphane Lefebvre. Został przygotowany przez IXO na zlecenie wydawnictwa Eaglemoss na potrzeby ich serii La Collezione del Rallye Monte-Carlo. Miniaturka, podobnie jak opisywane jakiś czas temu Polo z tej serii, niedawno wypłynęła w Polsce w bardzo fajnych cenach. Ja za swój egzemplarz zapłaciłem 35 zł, chociaż przeważnie widuję je w okolicach pięciu dyszek.

C3 WRC wydawnictwa Eaglemoss to przyzwoita pozycja i moim zdaniem niczym nie ustępuje pełnemu IXO. Ma świetną bryłę, fajny lakier i sporo detali. Z przodu podobają mi się reflektory, perforowana atrapa chłodnicy oraz ospoilerowanie. Mógłbym się jedynie przyczepić do nie najstaranniejszego montażu, ale to jest niestety domeną gazeciaków. Na boku miniaturki zauważymy naprawdę sporo szczegółów, takich jak uszczelki, klamki, czy okienko w szybie. Tył jest równie w porządku - ładne światła, dobrze odwzorowany spoiler i ogromny dyfuzor robią robotę. W wydechu próbowano zaznaczyć głębie, co wyszło nienajgorzej.

Podsumowując już, ta konkretna ce-trójka to bardzo solidna propozycja, którą szczerze mogę polecić i to nie zważając na jej korzystną cenę. Liczę, że prędzej czy później trafi również do Waszych zbiorów. :)

Tak jak wspomniałem na początku, tytuł wpisu tyczy się także bloga. Największą zmianą jest wykupienie domeny. Od tej pory Rajdową Kolekcję znajdziecie pod adresem: rajdowakolekcja.pl. Mam nadzieję, że ten fakt ułatwi Wam znalezienie strony. Jak pewnie zdążyliście zauważyć, doszło też do sporych zmian w wyglądzie strony. Tworząc ten szablon starałem się podążać za wytycznymi Googlowego Material Theme (Material Design 2), a jednocześnie zachować dotychczasowy układ bloga. Mam nadzieję, że teraz Rajdowa Kolekcja wygląda lżej i w większym stopniu stara się skupiać Waszą uwagę na samych wpisach. Zacząłem też przygotowywać miniaturki do wpisów, które (mam nadzieję) ożywią trochę stronę główną bloga. Przy okazji pozbyłem się kilku mniej, lub bardziej przeszkadzających rzeczy, jak np. przeskakiwanie strony w trakcie ładowania. Na dziś to tyle, serdecznie dziękuję za uwagę i życzę udanego wieczoru. Pozdrowienia!