Jak na ironię... #2 • Rally Car Collection Lancia Delta S4, Monte-Carlo 1986, Henri Toivonen
Lancia Delta S4. Surowa konstrukcja prosto z Włoch. Przy jej projektowaniu plan był prosty: zastąpić odchodzącą na emeryturę tylnonapędową 037 Rally oraz zagrać na nosie dominującemu Peugeotowi. Czy to mogło się udać? Biorąc pod uwagę to, co inżynierowie zrobili pod maską — jak najbardziej tak. Tego małego, ważącego niecałą tonę (960 kg) hatchbacka napędzała jednostka o pojemności 1,8 litra, którą doładowano zarówno mechanicznie (sprężarką Volumex), jak i turbo (firmy KKK). Efekt? Brutalne 560 koni mechanicznych rwących samochód od 0 do 100 km/h w niecałe dwie i pół sekundy!
Lancia Delta S4. Surowa konstrukcja prosto z Włoch. Przy jej projektowaniu plan był prosty: zastąpić odchodzącą na emeryturę tylnonapędową 037 Rally oraz zagrać na nosie dominującemu Peugeotowi. Czy to mogło się udać? Biorąc pod uwagę to, co inżynierowie zrobili pod maską — jak najbardziej tak. Tego małego, ważącego niecałą tonę (960 kg) hatchbacka napędzała jednostka o pojemności 1,8 litra, którą doładowano zarówno mechanicznie (sprężarką Volumex), jak i turbo (firmy KKK). Efekt? Brutalne 560 koni mechanicznych rwących samochód od 0 do 100 km/h w niecałe dwie i pół sekundy!
W S4 pokładano wielkie nadzieje, które zresztą bardzo dobrze spełniała. Udało się nawiązać regularną walkę z Peugeotem 205 T16, o czym możecie przeczytać w jednym ze starszych wpisów: Ostatni mistrz Grupy B. Niestety, zawsze gdzieś kryje się Druga strona medalu (wpis) — z potężnymi osiągami w parze szło ogromne niebezpieczeństwo. Zdarzyło się wiele wypadków, a najtragiczniejszym z nich jest niewątpliwie śmierć załogi Toivonen / Cresto w trakcie rajdu Tour de Corse. Jak na ironię, wcześniej sam Toivonen stwierdził „jeśli nic nie zrobimy w kwestii bezpieczeństwa, niedługo wszyscy się pozabijamy”... Tą historię już raz opisywałem, więc ciąg dalszy znajdziecie tutaj.
Delta S4 w trakcie śnieżnego odcinka RMC, źródło
Miniatura przygotowana przez IXO przedstawia zwycięski samochód z Rajdu Monte Carlo 1986, za którego sterami siedział ś.p. Henri Toivonen. Model ukazał się w jednym z numerów Rally Car Collection (w niebieskich kartonikach), do której dodawane były egzemplarze identyczne z regularnymi wydaniami IXO (bez uproszczeń). Miniatura prezentuje się naprawdę dobrze. Do jej zakupu skusił mnie pomalowany na srebrno silnik, czerwone chlapacze i przede wszystkim pięknie zrobione wnętrze z niebieskimi fotelami i dużą ilością elementów jednostki napędowej. Oprócz tego, model nie różni się wiele od prezentowanego wcześniej pełnoprawnego gazeciaka. Jedynie jeden komplet przednich świateł został zaślepiony, a z tyłu pojawił się inny spoiler. Poza tym mamy tą samą całkiem fajną bryłę i sporą ilość detali, z wlotami powietrza na czele. Mam nadzieję, że będziecie w stanie dostrzec to na zdjęciach.
W następnym wpisie zajmiemy się dużo nowszym samochodem, spod znaku Plejad. Na dziś to tyle, serdecznie dziękuję za uwagę i zapraszam do przejrzenia galerii zdjęć. Pozdrowienia!
Witaj Damianie!
OdpowiedzUsuńTo musiała być moc, którą okiełznać mogli tylko profesjonaliści!
Modelik bardzo fajny. Podobają mi się zaznaczone uszczelki wszystkich szyb, detale wnętrza oraz niezłej jakości nadruki ;)
Pozdrawiam!
Piotr
Cześć Piotrku!
UsuńKierowców w tamtych czasach nie bez powodu nazywano bohaterami ;)
Cieszy mnie, że miniatura się spodobała.
Również pozdrawiam :)
Szkoda, że ceny HPI poszybowały tak bardzo w górę, ale obstawiam że kiedyś coś wymyślimy, a IXO rzeczywiście z tyłu wygląda najciekawiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Sama prawda Arku, nic dodać, nic ująć. HPI jest drogie i trudne w zdobyciu :(
UsuńPozdrówki!
Model, jak na IXO prezentuje się naprawdę dobrze. Pomalowany silnik i kratownice robią naprawdę dobre wrażenie i chociaż nie jest to precyzja HPI to z pewnością model stanowi dobra alternatywę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
W gronie innych B-grup prezentuje się naprawdę dobrze, a i w występach solowych nie grzeszy. HPI to marzenie niestety ;(
UsuńByły wielkie bitwy między Delta i 205T16.
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo interesujący Moelo IXO, bardzo lubię kratki tylnej, spalin i czerwone spódnice.
Przytulić!
Masz rację Juanh - pojedynek między włochami a Francją był wyśmienity. Zapomniałem we wpisie zwrócić uwagi na tą tylną kratę.
UsuńRównież pozdrawiam ;)