Trudny początek nowej ery WRC • Altaya Ford Fiesta RS WRC, Sweden 2011
Sezon 2011 zapoczątkował nową erę w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Specyfikacja World Rally Car została zmieniona niemal całkowicie. Rajdówki klasy WRC musiały od tej pory bazować na małych autkach segmentu B (np. Ford Fiesta i Toyota Yaris). Ponadto, pierwszy raz po czternastu latach, zmieniono regulaminową pojemność silnika. By promować downsizing, w miejsce klasycznych jednostek 2.0 turbo wstawiono mniejsze, o pojemności 1,6 litra. Moc natomiast nie uległa zmianie - dalej maksymalnie 300 koni mechanicznych. Problem w tym, że mimo wielu ograniczeń i zakazów (brak aktywnych dyferencjałów, brak zmiany biegów przy kierownicy itp.) nie przyciągnęło to producentów, którzy w przeciwieństwie do FIA potrafią uczyć się na błędach i wyciągać wnioski. Zostały dwa zespoły, choć FIA świetnie zakłamała statystyki. W mistrzostwach zespołów w sezonie 2011 znajdziecie aż 10 drużyn. Problem w tym, że wszyscy używali dwóch samochodów.
Sezon 2011 zapoczątkował nową erę w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Specyfikacja World Rally Car została zmieniona niemal całkowicie. Rajdówki klasy WRC musiały od tej pory bazować na małych autkach segmentu B (np. Ford Fiesta i Toyota Yaris). Ponadto, pierwszy raz po czternastu latach, zmieniono regulaminową pojemność silnika. By promować downsizing, w miejsce klasycznych jednostek 2.0 turbo wstawiono mniejsze, o pojemności 1,6 litra. Moc natomiast nie uległa zmianie - dalej maksymalnie 300 koni mechanicznych.
Problem w tym, że mimo wielu ograniczeń i zakazów (brak aktywnych dyferencjałów, brak zmiany biegów przy kierownicy itp.) nie przyciągnęło to producentów, którzy w przeciwieństwie do FIA potrafią uczyć się na błędach i wyciągać wnioski. Zostały dwa zespoły, choć FIA świetnie zakłamała statystyki. W mistrzostwach zespołów w sezonie 2011 znajdziecie aż 10 drużyn. Problem w tym, że wszyscy używali dwóch samochodów. Poza nieudolną próbą pojawienia się w WRC zespołu Prodrive (MINI) mieliśmy tylko Forda Fiestę RS WRC oraz Citroëna DS3 WRC.
Dziś co nieco o tym pierwszym... Fiesta zdominowała inauguracyjną eliminację 2011 roku - Rajd Szwecji. Na pierwszych trzech miejscach zameldowały się dwa auta zespołu Ford Abu Dhabi WRT oraz jedno prywatnego teamu M-Sport. Na najwyższym stopniu podium zameldował się Mikko Hirvonen, który w całym sezonie stawał na pudle siedem razy. Dzięki temu został wicemistrzem, tracąc zaledwie osiem punktów do Loeba. W klasyfikacji konstruktorów pierwsze miejsce zajął Citroën (403 punkty), a zaraz za nim (ze stratą 27 "oczek") ustawił się fabryczny zespół Forda. Najlepszą trójkę uzupełnił wspomniany wcześniej M-Sport (178 pkt.), który również wystawiał Fiestę. W 2012 roku tabela konstruktorów nie zmieniła się, a wraz z jego końcem zespół Forda postanowił wycofać się z rajdów, tłumacząc to problemami finansowymi. Co prawda, ich samochód został, ale producent nie pomagał dłużej w jego budowie. Prywatne zespoły korzystające z Fiesty musiały od tej pory ulepszać swoje maszyny na własną rękę.
Zwycięzca zimowego rajdu Szwecji | źródło
Jednak jak to zawsze w życiu bywa, jedni przychodzą, inni odchodzą... W 2013 zadebiutował Volkswagen, a rok później Hyundai. Patrząc na nową erę WRC z perspektywy kilku lat, okazuje się, że jest lepiej niż większość fanów zakładała. Aktualnie w stawce mamy cztery różne samochody: Ford Fiesta RS, VW Polo R, Citroën DS3 oraz Hyundai i20. Volkswagen dominuje, ale konkurencja coraz śmielej zaczyna deptać mu po piętach. W przyszłym sezonie (2017) szykuje się kolejna porcja nowości. Auta będą szersze i bardziej rozbudowane aerodynamicznie. Moc silników wzrośnie w okolice 380 koni mechanicznych, a masa samochodów zmaleje o 25 kilogramów. Na rajdowe trasy wróci zespół Toyoty, którego dyrektorem został 4-krotny mistrz świata, Tommi Mäkinen. Może w końcu dominacja Volkswagena zostanie przerwana...
Fiesta w locie na legendarnym Colin's Crest | źródło
Teraz, po opisie historii, przyszedł czas powiedzieć coś o modelu. Zaczynam nim zapowiedzianą wcześniej nową serię wpisów. Znajdą się w niej modele kupione za bardzo niskie kwoty. Autko kosztowało mnie niecałe 5€ (4.95), a w zakupie ponownie pomógł Coul z motoshowminiatura, któremu serdecznie dziękuję. Miniatura przedstawia zwycięzce Rajdu Szwecji z 2011 roku - Forda Fiestę RS WRC, którym jechała załoga Mikko Hirvonen / Jarmo Lehtinen. Model wykonało IXO dla włoskiego Passione Rally i prezentuje on sobą bardzo wysoki poziom wykonania. Muszę przyznać, że jest to najlepiej wykonana gazetówka, jaką posiadam w kolekcji. Bryła nadwozia jest świetna i przykryta równą warstwą lakieru. Doskonale widać krawędzi drzwi, przetłoczenia na karoserii, czy linie podziału zderzaków. Kalkomanie nałożone są równo i schludnie.
Z przodu koniecznie muszę pochwalić reflektory - nie uświadczymy w nich mocowań, a w dodatku mają zaznaczone uszczelki (trochę krzywo, ale co tam). Wszystkie wloty powietrza zostały zaakcentowane, również te na masce. Podoba mi się też napis Abu Dhabi na atrapie chłodnicy, który wygląda, jakby był namalowany na siatce oraz wypukły znaczek Forda. Bardzo ładnie wykonano koła w tym modelu. Opony są matowe i mają wyraźny, śniegowy bieżnik. Na felgach znalazły się nawet najdrobniejsze logotypy. Tak jak wspomniałem wcześniej, linie podziału drzwi są świetnie widoczne. Patrząc na miniaturę z boku, koniecznie trzeba jeszcze odnotować obecność uszczelek wokół okien. Przyjemnie prezentują się klamki i lusterka. Uwagę zwraca też mieniąca się, metaliczna kalka EDGE.
Z tyłu modelu od razu w oczy rzuci się spory spoiler, który bardzo wiernie odwzorowano. Światła wykonano w dość nietypowy sposób. Nie widać mocowań, ale bardzo reflektują - tak, jakby były pomalowane chromową farbą. Efekt w każdym razie jest zupełnie zadowalający. Wszystkie emblematy są na swoim miejscu, nałożone równo. Pochwalić trzeba jeszcze tylny zderzak oraz wydech, który posiada odpowiednio wykonaną końcówkę. Na dachu miniatury umieszczono antenę oraz dwa ładnie wykonane wloty powietrza. W obu zaznaczono głębię. Wewnątrz modelu znajdziemy, rzekłbym, klasyczny dla tego typu wydań zestaw detali: srebrna klatka bezpieczeństwa, pasy na fotelach, gaśnica na podłodze i koło zapasowe za siedzeniami. Nie wiem tylko, czemu zabrakło zegarów na desce rozdzielczej.
W ramach podsumowania powiem, że mogę model polecić każdemu. Mam wrażenie, że jakby postawić go na podstawce z gablotkowego IXO, to nikt by się nie poznał. Tym zdaniem kończymy dzisiejszy wpis. Pozostało mi tylko zaprosić Was do galerii zdjęć i powiedzieć, że w tym miesiącu planuję zrobić jeszcze jeden wpis. Pozdrawiam!
Skoro tak ją chwalisz to może i mi taka wystarczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Myślę, że w zupełności wystarczy :-)
UsuńMuszę tutaj częściej zaglądać!
OdpowiedzUsuńWpis bardzo ciekawy, a sam modelik chyba warty zainteresowania... Pomimo, że rajdówki to nie moja działka, to ten model od dosyć dawna mnie kusi... :P
Pozdrawiam, Brociu
Bardzo mnie cieszy, se wpis się spodobał :) Jeśli chcesz go brać to nie ma się co zastanawiać. Jest zdecydowanie wart tych 5€. A zawsze możesz spróbować poćwiczyć na takim "rajdowe brudzenie" ;)
UsuńPozdrawiam!
Muy bello Fiesta de Hirvonen; sólo tengo Focus, tendré que conseguir algún Fiesta para mi vitrina.
OdpowiedzUsuńAbrazo!
Dziękuję za komentarz, czekam aż pojawi się u Ciebie ten samochód :)
UsuńWitaj Damianie! Za 5 Euro model niczego sobie! Gdyby nie pewne uproszczenia (np. deska rozdzielcza) ciężko byłoby stwierdzić, że jest to budżetowy modelik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piotr
Sam jestem ciekaw, dlaczego deskę tak uprościli, bo w gazetkach zegary to był standard :)
UsuńJakiś czas nie zaglądałem a tu takie zmiany;) podoba mi się cała nowa szata bloga, muszę przyznać, że jest bardzo przejrzysta i przyjazna;) A modelik, Piotrek powiedział już wszystko, gdybyś nie zdradził jego ceny sam bym się nie spodziewał ;) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak miło, po tygodniu pracy zobaczyć taki komentarz :) Bardzo się cieszę, że podoba Ci się nowy szablon. :-) Model, tak jak mówisz, niczego sobie. Za takie pieniądze grzech nie wziąć.
UsuńPozdrawiam :)